"Sen i śmierć to bracia bliźniacy."- Homer
April jak zwykle zjadła trochę obiadu, a po odrobieniu i pouczeniu się na następny dzień poszła na pobliską plażę. Pogoda zepsuła się całkowicie i zapowiadała się ulewa, jednak to nie powstrzymało jej.
Powolnym krokiem przemierzała cudowną plażę, kiedy poczuła ogromną chcęć zanurzenia się w niespokojnym, ciemnym oceanie.
Nie ściągając żadnego ubrania, wchodziła do oceanu, coraz głębiej i głębiej. I kiedy była daleko od brzegu, kiedy nie czuła już nic pod stopami, zaczęła się niesamowita ulewa, a fale szarpały ją w każdą stronę. Woda wlewała się w jej płuca. Walczyła z tym żywiołem, jednak wiedziała, że jest bezsilna.
Po 10 minutach straciła siły i była już pod wodą, zanurzając się coraz głębiej i głebiej... Czuła jak resztki życia opuszczają jej ciało. Ostatnie co czuła to zimno, zimno tak ogromne, że jego potęga była nie do opisania.
Zamknęła oczy i stało się coś niespodziewanego. Czujeś niesamowicie silne ręce pochwyciły ją, ciągnąc ku górze.
Pragnąc ujrzeć swojego wybawcę otworzyła oczy i... zamrła. Była w Swoim pokoju! Usiadła szybko na łóżku i rozejrzała się wokół. Pierwsze promienie słońca wpadły do pokoju. April niespokojnie rozejrzała się wokół, dotykając swojego ciała które powinno być mokre, ale takie nie było. Miała na Sobie koszulę nocną... Dziewczyna była przerażona. Przecież to nie mógł być cholerny sen! To jest niemożliwe, przecież wspomnienia z dnia wczorajszego idealnie zgrywały się z tym snem.
Nie chcąc myśleć o tym, April wzięła długi, kojący prysznic.
Wysuszyła Swoje włosy i ubrała czarne jeansy z wysokim stanem oraz granatową krótką podkoszulkę. Zostawiła w kuchni liścik wujowi w którym powiadomiła go o fakcie, że dziś do szkoły idzie pieszcho i, że wrócić chcę również w ten sam sposób.
April weszła do klasy i od razu zajęła miejsce przy sztaludze, przy oknie. Spięła swoje włosy w niesfornego koka kiedy nauczyciel wszedł do klasy. Wzięła się do pracy- postanowiła przelać na płótno swój sen.
- Jak zwykle spóźniony!- Powiedział Greg kiedy do klasy ktoś wszedł. Słysząc ciche chichoty dziewczyn, April spojrzała na drzwi w których stał nie kto inny jak tajemniczy blondyn. Każda dziewczyna z sali patrzyła na niego jak na boga, a chłopcy... oni po prostu chcieli go za to zabić. Dziewczyna przewróciła oczami i wróciła do Swojej pracy, nie zwracając uwagi już na nic innego.
Po zakończonym dnia nauki, wzięła wszystkie swoje rzeczy z szafki (April "nie ufała" tego typu rzeczom) i znów jako ostatnia wyszła ze szkoły.
Właśnie przechodziła obok ostatnich budynków miasta, kiedy poczuła czyjąś obecność obok Siebie.
- Wymieszaj pomarańcz z odrobiną bieli i czerwieni, a Twoje włosy będą bardziej realistyczne na twoich autoportretach.- Odezwał się ktoś, mocnym, męskim głosem, z dość mocną chrypą. April spojrzała na swojego nowego "towarzysza" i... no tak, mogła się domyśleć, że to nikt inny jak Słynny Blondyn...
- Dziękuję za radę, pomimo tego iż o nią nie prosiłam.- Odparła pewnym i zimnym tonem, unosząc brwi do góry. Przyspieszyła kroku. Nie miała ochoty przebywać w niczym towarzystwie, a zwłaszcza w jego.
- Hej, nie uciekaj piękna!
- Piękna, to ty możesz mówić Sobie do dziewczyn które ciągle za Tobą chodzą. Tak w ogóle to gdzie zgubiłeś stado swoich Śliniaków?
- Zostawiłem je w mieście, na rzecz porozmawiania z Tobą, o czcigodna Pani.
- Oh naprawdę jestem godna by rozmawiać z Tobą?- April przewróciła oczmi, ciągle przyśpieszając kroku.
- Powoli zaczynam wierzyć w stereotypy.- Patrzył na włosy April, rozwiewane przez delikatny wietrzyk. Dziewczyna od razu zrpzumiała o co mu chodzi. Westchnęła zirytowana, nie idąc już szybko- wiedziała, że jeśli on sam nie zechce, nie da jej spokoju.
- Nie boisz się tak sama chodzić tymi pustkowiami?
- Jedyne czego mogę się obawiać to Ciebie.
- Słusznie.- Tajemniczo rzekł ściszając głos chłopak, choć bardziej pasowało do niego określenie "mężczyzna".
- Więc jak Ci się spało tej nocy?- Zapytał poważnie blondyn a April zatrzymała się.
*.*
OdpowiedzUsuńŚwietny, taki tajemniczy i naturalny. :) czekam z niecierpliwością na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. /D
Co raz częściej powjawiają się nowe rozdziały, bardzo się cieszę ponieważ robi się ciekawiej. Chętnie przeczytam kolejne rozdziały aby poznać dalsze losy bohaterki. Mam nadzieje że za nie długo ukaże się ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńKrótkie jakieś te rozdziały :/
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńTylko jakby mogły rozdziały być dłuższe...
I want more ♥ to jest takie piękne przy rozdziale śmierci jej rodziców itp. Się rozryczałam
OdpowiedzUsuńZostawiam komentarz.
OdpowiedzUsuńTak, uważam, że to świetny blog. Tak, uważam, że historia jest niezwykle inspirująca. Tak, czekam na więcej. /Jes